Marta przyszłam w niebieskiej sukience do pracy. Mnie się wydawało, że jest niebieska.
Marta: Taki błękitny to jest w sumie nawet.
Handlowcy (dwóch chłopaków) przyglądają się w milczeniu.
Marta: Tak, wiem, rozróżniacie tylko osiem kolorów.
Ja: No, ale na przykład byście wiedzieli, jakie to morelowy czy brzoskwiniowy?
Handlowiec1: A czym one się różnią?
Handlowiec2: Smakiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz