sobota, 22 marca 2014

Najlepsza szefowa na świecie, czyli biurowo cz.11

Jestem super szefową. Naprawdę! Ale bywają dni i noce, gdy i mnie odbija, bo się nie wyrabiamy. I kiedy się nie wyrabiamy, jestem zmęczona i nie mam ochoty powtarzać po kilka razy wytycznych i informacji. Wówczas zaczynam trochę krzyczeć.
Marta: Boże, nie krzycz na mnie.
Ja: Zacznij uważniej słuchać, bo tak się wkurzę, ze zaraz ci coś zrobię!
Handlowiec: Boże...
Marta: Nie śpię drugi dzień i drugą noc, mamy tutaj ekstremalne warunki, więc spróbuj nas zrozumieć. Nie zapamiętuję tak szybko.
Handlowiec: Ekstremalna to jest praca z taką szefową. Gorzej niż przebywanie w piekle bez skafandra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz