Marta, cudowna nasza marketingowa głowa, udaje obrażoną na cały świat (czyli na mnie), bo kazałam jej zostać po pracy (15 minut, pierwszy raz od roku) i skończyć wysyłanie maili.
Handlowiec: (do Marty) Przynajmniej wiesz, że nigdy w życiu nie trafisz na gorszego szefa.
Marta: Jak można trafić na kogoś, kto nie istnieje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz